Wiadomości z Mysłowic

Chrońmy nasze psy przed kleszczami

  • Dodano: 2016-07-26 08:15, aktualizacja: 2016-07-26 08:18

Wiosna i lato już nie są jedynymi okresami prawdopodobnego bliskiego spotkania z kleszczami. Dotyczy to przede wszystkim naszych pupili, które biegając po wysokich trawach i zaroślach są najbardziej narażone na ich atak. Kleszcze u psa zdarzają się o wiele częściej niż u człowieka, lecz przenoszone na ich skórze są również zagrożeniem dla ludzi. Niestety samo usuwanie tych pasożytów może być niewystarczające. Najważniejsza jest bowiem profilaktyka przeciwkleszczowa.

Dlaczego kleszcze są groźne dla psów?

Kleszcze to pajęczaki, które mimo swoich niewielkich, bo kilkumilimetrowych wymiarów, cechują się wyjątkowo twardym pancerzem oraz mocnymi szczękoczułkami. To właśnie nimi wpijają się w skórę i z łatwością wysysają krew oraz inne płyny tkankowe. Wtedy również mogą wprowadzać do organizmu żywiciela groźne neurotoksyny i wirusy. Nie każdy kleszcz jednak przenosi choroby. W naszym kraju spośród 21 gatunków tych pajęczaków, jedynie kilka są nosicielami. Jednak większość tych bakterii, wirusów i neurotoksyn jest niezwykle niebezpieczna zarówno dla zwierząt, jak i ludzi. Kleszcze przenoszą takie choroby jak boreliozę, babeszjozę, kleszczowe zapalenie mózgu i opon mózgowych, erlichiozę, haemobartonellozę i tularemię.Najczęściej notowane u psów choroby to borelioza i babeszjoza. Borelioza objawia się problemami z poruszaniem się, apatią, obrzękiem stawów, wysoką temperaturą oraz problemów z oddychaniem. Leczenie boreliozy jest długotrwałe, a jej skutki mogą być trwałe. Polega między innymi na podawaniu antybiotyków i leków przeciwzapalnych. Z kolei babeszjoza to choroba, której patogen niszczy czerwone krwinki i prowadzi do anemii i uszkodzenia nerek i wątroby.

Gdzie atakują kleszcze?

Największym zagrożeniem są dla naszych psów i nas samych dwa gatunki kleszczy: kleszcz pospolity oraz kleszcz łąkowy. Pierwszy z nich występuje na terenach podmokłych, w lasach liściastych i mieszanych, ale też w parkach, przy leśnych drogach i ścieżkach. Wbrew powszechnej opinii nie trzeba wchodzić głęboko w las, by spotkać kleszcza. Upodobały one sobie obrzeża lasów i łąk, tam gdzie trawy nie są zbyt niskie, ale też nie za wysokie. Kleszcze łąkowe znajdziemy na skwerach, ogródkach działkowych, parkach i w ogrodach. Warto pamiętać, by po przyjściu ze spaceru obejrzeć dokładnie psa, jak i siebie samego. Kleszcze bardzo trudno jest zauważyć, zwłaszcza przed ich “napiciem się”. Dlatego czynność należy powtarzać. Niestety kleszcze są bardzo odporne, a ich zasięg jest naprawdę duży. Upodobały sobie nasz klimat i mogą być obecnie aktywne również w porze zimowej, gdy temperatura nie spada poniżej 8 stopni Celsjusza przez kilka dni. Również z ubrań jest się ich ciężko pozbyć. Zrobi to jedynie wysoka temperatura prania, czyli minimum 60 stopni. Głód także nic im nie jest w stanie zrobić, ponieważ mogą wytrzymać nawet 3 lata bez świeżej porcji krwi.

Jak chronić psa przed kleszczami?

Nie możemy zabronić psu swobodnego wybiegania się, zwłaszcza jeśli nasz pupil jest bardzo ruchliwy. Pamiętajmy, że przy nawet najkrótszym spacerze, czy po prostu pobycie na podwórku pies może złapać kleszcza. Dlatego należy przeglądać sierść często, co powoli zminimalizować ryzyko ugryzienia. Najskuteczniejszym sposobem na zapobiegnięcie ugryzieniu jest stosowanie różnych preparatów przeciw kleszczom. Są to spraye, krople, a także obroże, które zawierają substancje odstraszające kleszcze, jak również inne pasożyty, jak pchły. Istnieją również preparaty na kleszcze u psa (jak Controline), które zawierają substancję aktywną, np. fipronil, który po zakropleniu z sierść psa chroni go przed atakiem kleszczy nawet przez miesiąc. Często można także stosować obroże i preparaty jednocześnie. Skuteczność jednak zależy od odpowiedniego zastosowania. Np. preparaty na kleszcze u psów powinny być dobierane do wielkości i wagi psa.

A co, gdy kleszcz już się wpił w skórę psa?

Przede wszystkim zapomnijmy o wszelkich maściach, smarowaniu masłem czy środkami chemicznymi. To tylko zwiększa ryzyko zakażenia patogenami. W takim przypadku należy za pomocą pęsety chwycić kleszcza jak najbliżej skóry. Część niebezpiecznych patogenów umiejscowionych jest w tylnej części ciała kleszcza. Złapanie za daleko pęsetą lub próba jego rozgniecenia może tylko zwiększyć ryzyko ich wydalenia. Kleszcza należy delikatnie wykręcić, a miejsce po ugryzieniu zdezynfekować. Psa należy również przez kilka dni obserwować i w razie niepokojących objawów udać się do weterynarza.

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu m-ce.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.