Tragiczny w skutkach pożar wybuchł w niedzielę rano w wieżowcu przy ulicy Katowickiej. Lokatorki płonącego mieszkania na ósmym piętrze nie udało się uratować.
Do tragicznego w skutkach pożaru doszło po godzinie 7 rano w Mysłowicach, w wieżowcu przy ulicy Katowickiej 73. Ogień pojawił się w jednym z mieszkań na ósmym piętrze budynku. Dym wydobywający się z okien lokalu był widoczny z daleka.
Strażacy otrzymali zgłoszenie o zdarzeniu około godziny 7.30. Jak relacjonuje oficer prasowy Komendy Miejskiej PSP w Mysłowicach, mł. Bryg. Mgr Wojciech Chojnowski, gdy brygady dojechały na miejsce, pożar był już bardzo rozwinięty. Strażacy skupili się na gaszeniu ognia dwoma drogami – z drabiny i przez klatkę schodową.
Pożar w Mysłowicach. Zginęła jedna osoba
Z płonącego mieszkania udało się wydobyć jedną osobę. Mimo podjętej akcji ratunkowej i resuscytacji krążeniowo-oddechową poszkodowanej kobiety nie udało się uratować. Ratownicy medyczni przybyli na miejsce pożaru stwierdzili zgon. Policja rozpoczęła czynności mające na celu ustalenie przyczyn zdarzenia.
Straż nie zdecydowała się na ewakuację lokatorów bloku przez duże zadymienie klatki schodowej. Mieszkańców pouczono, aby wietrzyli swoje mieszkania, klatka schodowa również została wywietrzona. Wszystkie mieszkania zostały sprawdzone detektorami wielogazowymi i kamerami termowizyjnymi. Szczęśliwie, nie stwierdzono żadnego zagrożenia dla mieszkańców.
Wyłączone z użytku jest jedynie mieszkanie, w którym wybuchł pożar.
Gaszenie pożaru i inne czynności strażaków zakończyły się około godziny 10.00. W akcji gaśniczej wzięli udział strażacy z PSP Mysłowice i OSP Mysłowice. Na miejscu zdarzenia pojawił się prokurator. Biegły z zakresu pożarnictwa ustala przyczyny pożaru.