Mało osób o tym wie, ale historia samochodów elektrycznych i spalinowo-elektrycznych sięga końca dziewiętnastego wieku, jednak z powodów oszczędności czasu (np. na tankowaniu) i ze względów ekonomicznych (ówcześnie paliwo było stosunkowo tanie) – do powszechnego użytku przyjęły się pojazdy spalinowe.
Przyroda w niebezpieczeństwie
Niestety, samochody o tradycyjnym napędzie (benzyna, olej napędowy, LPG) powodują duże zanieczyszczenie środowiska naturalnego. Ostatnimi czasy społeczeństwo stało się bardziej świadome rosnącego zagrożenia i co rusz wprowadzane są nowe ustawy, rozporządzenia, a to pociąga za sobą unowocześnianie przemysłu i technologii w celu zmiany prowadzącej do ograniczenia chociażby emitowanych zanieczyszczeń. Obecnie istnieją cztery główne typy samochodów o napędzie elektrycznym lub częściowo elektrycznym: całkowicie elektryczny, gdzie źródło zasilania stanowi gigantyczny akumulator, napęd hybrydowy typu „plug-in”, który wymaga ładowania z sieci elektrycznej (tutaj wariantów jest dużo, w tym takie, gdzie silnik spalinowy pracuje równolegle z elektrycznym i takie, gdzie silnik spalinowy włącza się w momencie spadku energii na elektrycznym), napęd hybrydowy niewymagający ładowania z sieci elektrycznej (sam się ładuje podczas jazdy, głównie przy uczestnictwie sił tarcia podczas hamowania) oraz (niestety nie wprowadzony jeszcze do powszechnej sprzedaży) taki, w których energia elektryczna wytwarzana jest podczas pracy paliwowego ogniwa wodorowo-tlenowego. Najpopularniejsze są samochody hybrydowe. Niektórzy producenci deklarują, że możliwe jest przejechanie tylko na napędzie elektrycznym odległości powyżej 200 km, ale są takie, dla których ten dystans wynosi zaledwie 70-80 km. Minusem jest mała ilość stacji oferujących ładowanie samochodu, a samo ładowanie może trwać nawet kilka godzin. Plusem jest cicha praca silnika, stabilniejsze ceny prądu, niż paliwa ciekłego, a także ograniczenie emisji spalin, a co za tym idzie ograniczenie zanieczyszczenia środowiska naturalnego.
Ubezpieczenie warto mieć „na wszelki wypadek”
Niezależnie, czy posiada się samochód o napędzie tradycyjnym czy niekonwencjonalnym, należy się ubezpieczyć. Osoby stale zamieszkujące Wyspy Brytyjskie, a wśród nich wielu Polaków, często napotykają trudności w postaci niewystarczającego zakresu świadczeń w ramach obowiązkowego ubezpieczenia (odpowiednika polskiego OC). Rozwiązaniem tutaj może być wykupienie dodatkowych polis. Zależnie od wybranego wariantu, roku produkcji samochodu i sytuacji ceny wahają się od kilkunastu do kilkudziesięciu funtów. Warto zajrzeć na stronę: http://www.insurancechoice.co.uk/products/breakdown-cover/car-breakdown-cover/ gdzie czytelnie, w formie tabelki, przedstawiona jest oferta ubezpieczeń dla samochodów zarejestrowanych w Wielkiej Brytanii, a formularz zakupu jest intuicyjny w obsłudze.