Polscy uczniowie mają problem z matematyką – to już bardzo podstawowa wiedza na temat edukacji w naszym kraju. Podstawowej wiedzy na temat tego przedmiotu niestety nie wykazało na maturze aż 17 proc. uczniów – 13 proc. w liceach, 25 proc. w technikach. W porównaniu z przykładowo językiem polskim, z którego egzaminu nie zdało około 3 proc. maturzystów, nie trzeba nic liczyć, by zauważyć ogromną różnicę.
Zamknięte koło
W naszym kraju stale brakuje inżynierów i osób z technicznym wykształceniem. Warto zastanowić się co to tak naprawdę oznacza. Po zdaniu matury, jak nazwa wskazuje, stajemy się dorosłymi ludźmi u progu samodzielności, a po kilku latach wielu z nas zostaje rodzicami. Rodzic, który miał problemy z matematyką i być może musiał poprawić maturę może nie sprostać jednemu z najważniejszych elementów edukacji dziecka w tym kierunku. Oczywiście chodzi o tabliczkę mnożenia.
Można zasłaniać się zajmującą pracą i brakiem czasu, ale to właśnie niedopilnowane we wczesnych etapach kształcenia dzieci stanowią później większość młodzieży, która nie wie jak uczyć się matematyki w liceum. Umiejętność wyrywkowego rozwiązywania działań tabliczki mnożenia jest barierą nie tylko dla dziecka, ale również dla nauczyciela. Większość zadań, z którymi trzeba się później zmierzyć wymaga umiejętności mnożenia i dzielenia. Jak szybko poradzi sobie uczeń z prostymi działaniami decyduje o tym ile czasu zajmie mu wykonanie wszystkich obliczeń chociażby na maturze.
Repetitio est mater studiorum
Czyli po łacinie – „powtarzanie jest matką nauki”. To stare powiedzenie świetnie pasuje do matematyki, nazywanej zresztą królową nauk. Wspomnianej tabliczki mnożenia nie da się nauczyć od razu. Wie to każdy, kto faktycznie wykuł się jej na pamięć. Nauczywszy się tej podstawy, dalszy postęp polega na przyswajaniu innych twierdzeń, faktów, które stanowią narzędzia do rozwiązywania coraz to nowych problemów. Dziecko, które potrafi podstawy nie tylko sprawniej przetwarza nowe dane, ale też chętniej podejmuje nowe wyzwania.
Wszyscy wiemy jakim przyjemnym uczuciem jest satysfakcja z dobrze wykonanej pracy. Bez wahania rozwiązując te same obliczenia, które sprawiały tak wiele problemów, robią wrażenie i są przyjemnością porównywalną z dobrą oceną. Kiedy z pracy domowej zadania stają się zabawą, która polega na pokonywaniu własnych limitów, może już być tylko lepiej, a matematyka w liceum nie powinna być żadną przykrością.
Dojrzale podejść do testu dojrzałości
Jeśli zaczniemy teraz wdrażać odpowiednie nastawienie dla rodzica i dziecka w szkole podstawowej, nie zmienimy tym losu przyszłorocznych maturzystów, którzy nadal twierdzą, że „matma w liceum jest taka trudna!”. Egzamin gimnazjalny niestety nie do końca skutecznie sprawdza czy uczeń posiadł wiedzę, którą powinien zgłębić do momentu rozpoczęcia szkoły średniej. Prawda jest taka, że czwórkowo-piątkowy uczeń gimnazjum zdałby spokojnie maturę, możliwe że łatwiejszy arkusz nawet na 50 proc.
Nie ma jednak sensu płakać nad rozlanym mlekiem – trzy lata to bardzo dużo na przygotowanie do matury. Podstawa programowa przewiduje bowiem powtórzenie wiadomości z poprzednich etapów kształcenia. Potrzeba jednak wytrwałości i determinacji, by zmierzyć się z matematyką, która do tej pory była przykrym obowiązkiem. Nic co nas przerasta nie jest przecież przyjemne. Powstaje jedno bardzo ważne pytanie.
Jak uczyć się matematyki w liceum?
To pozornie banalne pytanie. Oczywiście uczyć się, a najlepiej jak najszybciej zacząć rozwiązywać próbne matury. System konstruowania i sprawdzania arkuszy od lat jest niemal niezmienny, a wszelkie wątpliwości zawsze można kierować do nauczyciela. W praktyce jednak wymówki i popularne wśród młodzieży przekonanie, że matematyka jest nudna sprawiają, że trudno systemowi szkolnictwa poradzić sobie ze słabymi wynikami dorastających nastolatków.
Na szczęście z pomocą przychodzi mFundacja, która organizuje program grantowy „mPotęga” – inicjatywę, która mobilizuje już od dwóch lat pasjonatów, rodziców i pedagogów z całej Polski do wspólnego działania w sprawie wydajniejszego nauczania matematyki. Na stronie http://mpotega.pl/o-programie wystarczy porównać mapki ukazujące skalę akcji w roku 2014 i 2015.
Cały czas zwiększa się zasięg grantobiorców, którzy tworzą zupełnie nowe projekty współczesnej edukacji. 1 września 2016 roku wystartowało aż 209 z 880 nadesłanych wniosków, a to wszystko po to, by nawet w mniejszych miejscowościach możliwe były wszelkiego rodzaju pomysły na ożywienie nauki matematyki i wprowadzenie świeżych pomysłów, które urozmaicą rozwiązywanie zadań. Nie ma nic lepszego niż połączenie zabawy z nauką.