Czteroosobowa rodzina na wodę i ścieki, bilety autobusowe, wywóz śmieci i jeszcze podatek od nieruchomości i opłaty parkingowe wydaje w Mysłowicach rocznie ponad 4 785 złotych. Daje to 337. miejsce na liście miast, w których mieszkańcy wydają najmniej na usługi komunalne.  

Ranking “Wydatki mieszkańców na usługi komunalne w miastach powiatowych” przygotowała firma doradcza Curulis, specjalizująca się w doradzaniu samorządom terytorialnym. Pod uwagę eksperci wzięli miasta powiatowe w Polsce (339).

Specjaliści sprawdzili wydatki 4-osobowej rodziny w pięciu obszarach:

• zaopatrzenie w wodę i odprowadzanie ścieków,
• odbiór odpadów komunalnych, 
• podatek od nieruchomości, 
• komunikacja publiczna 
• oraz strefy płatnego parkowania.

Ile wydajemy na usługi komunalne?

Wśród wymienionych kategorii usług komunalnych, przeciętna 4-osobowa rodzina mieszkająca w mieście powiatowym, w 2020 r. najwięcej wyda na wodę i ścieki (43,21%), następnie na odbiór odpadów komunalnych (26,87%)oraz komunikację publiczną (26,62%). Opłata parkingowa i podatek od nieruchomości stanowią jedynie niewielki odsetek wszystkich kosztów. 

– Roczne koszty w związku z dostawą wody i odbiorem ścieków wynoszą średnio 1.479 zł, natomiast za odbiór odpadów komunalnych rodzina poniesie w 2020 r. wydatek rzędu 920 zł. Kolejny rok z rzędu można zauważyć wyraźny wzrost opłat za odbiór odpadów komunalnych. W 2019 r. w stosunku do roku poprzedniego nastąpił wzrost opłat o 30,69% (+152 zł), natomiast w 2020 r. w stosunku do 2019 r. opłaty wzrosły aż o 41,76% (+271 zł). Wyraźna tendencja zwyżkowa na przestrzeni lat występuje także w przypadku cen za dostarczanie wody i odprowadzanie ścieków. Rok do roku możemy mówić kolejno o 3%, a następnie 3,3% wzroście opłat. W pozostałych przypadkach wzrost opłat ma charakter marginalny – piszą autorzy rankingu.

W 2020 r. zwycięzcą zostało Miasto Zambrów, z rocznymi wydatkami na usługi komunalne w wysokości 1.611 zł. Kozienice, które dwa lata z rzędu osiągały pozycję lidera w rankingu, w tegorocznej edycji uplasowały się na miejscu drugim, z rocznymi kosztami na poziomie 1.734 zł. Rawa Mazowiecka, ze wzrostem kosztów na poziomie 0,99% zajęła trzecie miejsce, awansując z miejsca 7. 

Na końcu rankinguuplasowało się Miasto Choszczno, odnotowując wzrost wydatków aż o 28,95% (do 4.926 zł). Różnica między najtańszym a najdroższym miastem kształtuje się na poziomie 3.315 zł i nieco zmalała, w stosunku do roku poprzedniego (3.568 zł).

Województwo śląskie jest najdroższym regionem w rankingu

Status najdroższego województwa pozostaje przypisany, po razkolejny, województwu śląskiemu, ze średnimi wydatkami rocznymi na poziomie 4029,01 zł. Na drugim miejscu plasuje się województwo lubuskie, natomiast jako najtańsze ponownie figuruje województwo podlaskie. 

– Nadal mamy do czynienia z podziałemna “tańszą”, wschodnią część Polski i “droższą”, zachodnią część Polski. Podobnie jak w poprzednich latach, czynnikiem różnicującym te obszary są głównie koszty ponoszone przez mieszkańców miast powiatowych w zakresie wody i ścieków oraz wywozu odpadów komunalnych – piszą autorzy rankingu.

W pierwszej pięćdziesiątce najtańszych miast w Polsce nie ma ani jednego z naszego województwa. Najlepsze miejsce spośród śląskich miast osiągnęło Jastrzębie-Zdrój (58 miejsce). Na przedostatnim miejscu rankingu znalazło się Zabrze.

Mysłowice na końcu stawki

W rankingu Mysłowice uplasowały się na 337. miejscu – za takimi miastami jak Dąbrowa Górnicza, Żory, Katowice czy Jaworzno. Czteroosobowa rodzina na wodę i ścieki, bilety autobusowe, wywóz śmieci i jeszcze podatek od nieruchomości i opłaty parkingowe wydaje w Mysłowicach rocznie ponad 4 785 złotych. Wśród miast od 50 do 100 tys. mieszkańców, Mysłowice znalazły się na ostatnim – 50 miejscu.

Miasta powiatowe w woj. śląskim od najtańszego do najdroższego

Cały raport znajdziecie TUTAJ.