Mysłowiccy kryminalni zatrzymali 20-letniego mężczyznę podejrzanego o rozboje i zuchwałe kradzieże.
Mieszkaniec Mysłowic, używając gazu łzawiącego doprowadzał do stanu bezbronności ekspedientki, a następnie skradł utarg oraz ich rzeczy osobiste. Dwukrotnie też dokonał kradzieży pieniędzy, kart płatniczych i dokumentów. Sąd przychylił się do wniosku śledczych i aresztował mężczyznę na 3 miesiące.
W ubiegłym miesiącu na terenie Mysłowic doszło do 2 rozbojów na ekspedientkach sklepowych
W obu przypadkach sposób działania sprawcy był bardzo podobny. Mężczyzna przy użyciu gazu łzawiącego doprowadzał kobiety do stanu bezbronności i kradł pieniądze z kas sklepowych, a także portfele, pieniądze i rzeczy osobiste pokrzywdzonych pracownic oraz karty płatnicze, którymi próbował później płacić. Łupem złodzieja padło ponad 3 tysiące złotych w gotówce, a także biżuteria o wartości 2 tysięcy złotych. Napadów dokonywał zamaskowany bluzą z kapturem i czapką z daszkiem, dlatego kluczowe było właściwe zabezpieczenie śladów pozostawionych przez mężczyznę.
Zajmujący się tymi sprawami mysłowiccy kryminalni, na podstawie zebranych informacji i zabezpieczonych nagrań z monitoringów, połączyli sprawcę rozbojów z dwoma innymi zdarzeniami kryminalnymi na terenie miasta. W dniach 15 i 30 października młody mężczyzna, wykorzystując nieporadność pokrzywdzonych, dokonał zuchwałej kradzieży pieniędzy w kwocie 450 złotych, kart płatniczych oraz dokumentów osobistych na szkodę 46-latka oraz 700 złotych na szkodę 65-letniego mysłowiczanina.
Mężczyźnie grozi do 12 lat więzienia
Dzięki prowadzonej wielotorowo pracy operacyjnej kryminalni ustalili, że sprawcą kradzieży oraz wcześniejszych rozbojów może być 20-letni mieszkaniec Mysłowic. Mężczyzna został zatrzymany w poniedziałek 2 listopada, a przedwczoraj usłyszał zarzuty, do których się przyznał. Na wniosek śledczych Sąd Rejonowy w Mysłowicach aresztował 20-latka na 3 miesiące. Grozi mu nawet 12 lat więzienia.