Policjanci Wydziału Kryminalnego zatrzymali dwoje mieszkańców Mysłowic, którzy posiadali znaczne ilości środków odurzających. W ich mieszkaniu stróże prawa odnaleźli marihuanę, amfetaminę i wagę elektroniczną. Oboje usłyszeli zarzuty posiadania znacznej ilości narkotyków, a mężczyzna dodatkowo udzielania środków odurzających w celu uzyskania korzyści majątkowej, za co grozi im do 10 lat więzienia.
Mysłowiczanie z zarzutami
Mysłowiccy kryminalni zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej ustalili, że w jednym z mieszkań w dzielnicy Rymera mogą znajdować się narkotyki. Uzyskana informacja była na tyle wiarygodna, że do realizacji przeprowadzonego we wtorek przeszukania, stróże prawa zaangażowali przewodnika z policyjnym czworonogiem o imieniu LUKA - specjalistką w dziedzinie wykrywania zapachów narkotyków. Już na klatce schodowej LUKA wyczuła zapach i wskazała, za którymi drzwiami mogą znajdować się niedozwolone substancje. Drzwi do wskazanego mieszkania otworzyła 32-letnia kobieta, która była wyraźnie zdenerwowana wizytą policjantów. Po chwili w mieszkaniu zjawił się także jej 24-letni partner.
W trakcie przeszukania LUKA nie miała najmniejszych problemów ze wskazaniem miejsca, gdzie znajdują się narkotyki. Stróże prawa zabezpieczyli marihuanę i amfetaminę, z których można było przygotować ponad 160 działek dilerskich, a także wagę elektroniczną. Para została zatrzymana i doprowadzona do policyjnego aresztu. Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie im zarzutów posiadania znacznej ilości środków odurzających, a mężczyźnie dodatkowo handlu narkotykami, za co grozi kara do 10 lat więzienia. Prokurator zastosował wobec nich policyjny dozór oraz po 5 tysięcy złotych poręczenia majątkowego.