28 maja bez wątpienia zapisze się w historii śląskiego rugby. Beniaminek z Mysłowic nie tylko potwierdził swoją dominację w regionie, ale także zakończył zmagania ligowe na 1. miejscu, a to wszystko przy rekordowej widowni.
Okazałe zwycięstwo 67:13 nad Rugby Rudą Śląską oklaskiwało około 700 kibiców.
Trudne początki
Początek meczu nie wskazywał jednak na zdecydowaną dominację mysłowiczan. Co prawda szybko zdobyte przyłożenia uspokoiły sytuację na boisku, jednakże Hegemoni byli wyjątkowo nieskuteczni w kopach na słupy i nie uzyskali żadnego podwyższenia. Tymczasem popularne Gryfy wykazały się determinacją i tuż przed gwizdkiem również znalazły drogę na pole punktowe gospodarzy. Wynik 20:8 gwarantował emocje również w kolejnej połowie.
Po przerwie dać o sobie znała wyjątkowo dobra sytuacja kadrowa drużyny z Mysłowic. Przeprowadzone zmiany jeszcze bardziej ożywiły gry i przyniosły piękne akcje ofensywne, w których Hegemoni raz za razem przełamywały linię obrony gości. Z kolei pojawienie się na boisku Raphaela Meyera (5 skutecznych podwyższeń) znacząco poprawiło jakość wykonywanych kopów na słupy. Goście do końca zaprezentowali rugbowego ducha gry i dążyli do zdobycia kolejnych punktów, co udało im się w końcowych minutach meczu.
- Hegemon Mysłowice v Rugby Ruda Śląska 67:13 (20:8)
- Punkty Hegemon: Raphael Meyer 20 (2P, 5pd), Usaia Navia 12 (2P, pd), Krzysztof Jopert 10 (2P), Kacper Polkowski 10 (2P), Albert Florek 5 (P), Adrian Szula 5 (P), Dominik Styczeń 5 (P).
- Punkty Ruda Śląska: Mykielti Opondo 5 (P), David Dróżdż 5 (P), Mateusz Zabiegała 3 (K).
- Żółte kartki: Marek Odoliński, Usaia Navia (obaj Hegemon), Marcin Mucha (Ruda Śląska).
Sędziował Mateusz Ingarden.
– Mecz, który rozegraliśmy 2 tygodnie temu, był dla nas bardzo cenną lekcją, ale wyciągnęliśmy wnioski. Derby Śląska to była najlepsza okazja do sprawdzenia drużyny przed finałami. Do gry wróciło kilku podstawowych zawodników. To świetnie rokuje na mecze finałowe, na które mam ok. 29 dobrze przygotowanych zawodników. Będziemy gotowi na 110%, by godnie reprezentować nasz klub. Jednocześnie chciałbym w imieniu całej drużyny podziękować naszym kibicom za doping i wsparcie. To dodaje skrzydeł. – mówi Marek Odoliński, trener mysłowickiego Hegemona.
Wielkie święto rugby
Emocje na boisku bez wątpienia wzmacniała wspaniała oprawa meczu derbowego. Gospodarze wraz ze swoimi partnerami – związkiem zawodowym Sierpień 80 i Miejskim Ośrodkiem Sportu i Rekreacji w Mysłowicach – zorganizowali wielki piknik rodzinny. Na kibiców czekały stoiska gastronomiczne, animacje dla dzieci oraz konkursy. Hegemon kolejny raz udowodnił, że przez organizowane przez siebie wydarzenia chce przede wszystkim integrować lokalną społeczność i promować rugby jako atrakcyjną i rodzinną formę spędzania czasu. Nie da się ukryć, że pomagają w tym przede wszystkim sukcesy sportowe drużyny seniorów.
Czas na decydujące starcie
Hegemona czekają teraz 2 tygodnie przerwy przed dwumeczem decydującym o awansie do 1. ligi rugby. O promocję stara się także druga w ligowej tabeli Wataha Zielona Góra, która jako jedyna znalazła w tym sezonie sposób na mysłowiczan. Dzięki zakończeniu sezonu zasadniczego na szczycie tabeli Hegemon zagwarantował sobie rozegranie ostatniego, decydującego meczu na własnym boisku.
Czy beniaminek zdoła pokonać znacznie bardziej doświadczonych rywali i już w pierwszym roku zmagań awansować do wyższej klasy rozgrywkowej? Przekonamy się w sobotę 18 czerwca na Wesołej w Mysłowicach.