Funkcjonariusze i pracownicy Aresztu Śledczego w Mysłowicach w dniu 22 września br. przekazali dary na rzecz osieroconego rodzeństwa.
Czynnikiem wyzwalającym pozytywny ładunek emocjonalny wydaje się być słuszność sprawy!
Tym razem, słuszną sprawą dla personelu naszej jednostki okazała się pomoc w tragedii jednej z rodzin z miasta Mysłowice. Nie sposób opisać jej rozmiary i konsekwencje. Wystarczy uprzytomnić sobie, co może oznaczać dla czwórki rodzeństwa nagła i niespodziewana utrata Matki. W tym przypadku Matki, która samotnie wychowywała czwórkę dzieci.
Na sytuację pozostawionych dzieci odpowiada lokalne społeczeństwo i jego przedstawiciele. Do akcji przyłączyli się także funkcjonariusze i pracownicy tutejszego aresztu, którzy zebrali środki materialne m.in. w postaci artykułów żywnościowych i higienicznych, po czym przekazali je fundacji „BAJTEL” koordynującej działania pomocowe dla poszkodowanej Rodziny.
Rzecz jednak nie tylko o zebranych środkach i ich liczbie
Jest to bowiem efekt wtórny wobec postawy prospołecznej, nierozerwalnie związanej z byciem funkcjonariuszem Służby Więziennej. Postawy, stanowiącej element wzoru społecznego funkcjonariusza SW warunkującej jego zawodową tożsamość.
Inicjatorami przedsięwzięcia na poziomie jednostki penitencjarnej byli przedstawiciele Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Funkcjonariuszy i Pracowników Więziennictwa, przy czym akcja została skierowana do całej kadry aresztu przy ul. Karola Szymanowskiego w Mysłowicach.