Pożar w Mysłowicach mógł doprowadzić do bardzo groźnego wybuchu. W Mysłowicach w płonącym domu jednorodzinnym domu znajdowało się kilka butli gazowych. Dopiero strażacy pomogli wyjść z budynku lokatorom, którzy najprawdopodobniej ognia nawet nie zauważyli.
ZOBACZ TAKŻE: Ogromny szpital COVIDowy powstaje w MCK w Katowicach!
Dwie osoby w podeszłym wieku trafiły do szpitala
Dwie osoby, które zostały ewakuowane z mieszkania i przekazane przybyłemu na miejsce zespołowi ratownictwa medycznego. Dalsze nasze działania polegały na gaszeniu pożaru i przeszukiwaniu budynku pod kątem ewentualnej obecności innych osób. Na szczęście nikogo nie znaleziono. Z budynku podczas pożaru wyniesiono cztery 11-kilogramowe butle z gazem i jeden piecyk z butlą 11-kilogramową. Na szczęście, mimo tego, że były poddane działaniu ognia, nie uległy uszkodzeniu – mówi mł.bryg. Wojciech Chojnowski, KM PSP w Mysłowicach.
Budynek, w którym mieszka małżeństwo – 90-letni mężczyzna i 87-letnia kobieta – spalił się niemal całkowicie. Spłonęło pierwsze piętro i cały dach. Na miejscu był Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego, który ocenił straty. Na razie nie wiadomo, jak doszło do wybuchu pożaru. Przyczynę bada policja.