O tej porze roku warunki pogodowe dosyć często ulegają zmianie.
Słoneczne dni przeplatane są przejściowymi opadami deszczu. Wielu kierowców zapomina jak należy się zachować w takiej sytuacji. Właściciele aut wyposażonych w światła do jazdy dziennej często zapominają o włączeniu świateł mijania, gdy warunki na drodze ulegają pogorszeniu.
Należy pamiętać, że w deszczu i mgle światła do jazdy dziennej nie stanowią prawidłowego oświetlenia pojazdu i mogą powodować duże zagrożenie dla innych kierowców. Gdy podróżujemy tylko na światłach dziennych, tylne oświetlenie pojazdu jest wyłączone. Jak się okazuje, kierowcy zapominają o tym przy zmianie warunków atmosferycznych. Może to świadczyć o spadku świadomości kierujących, jak powinno się korzystać ze świateł do jazdy dziennej i kiedy należy włączyć światła mijania. W latach, w których pojazdy nie były wyposażone w LED-owe światła do jazdy dziennej, pamiętano o włączaniu świateł mijania w trudnych warunkach atmosferycznych. Obecnie sytuacja jest diametralnie inna. Nawet doświadczeni kierowcy wsiadają do swoich samochodów, nie myśląc o światłach mijania. Jest to szczególnie niebezpieczne wtedy, gdy auto z włączonymi światłami do jazdy dziennej podróżuje we mgle, podczas opadów deszczu lub w innych przypadkach, w których przejrzystość powietrza jest pogorszona. Pojazd jest wówczas bardzo słabo widoczny, co może doprowadzić do najechania na tył nieoświetlonego pojazdu. Przypominamy, że światła do jazdy dziennej służą do jazdy tylko w warunkach dobrej widoczności, bez opadów atmosferycznych. Za jazdę bez wymaganych świateł w warunkach zmniejszonej przejrzystości powietrza grozi mandat w wysokości 200 zł i dwa punkty karne.